Jako że oglądam na bieżąco odcinki emitowane w Argentynie, mogę spokojnie powiedzieć, że pierwsza połowa dziesiątki ostatnich odcinków jest po prostu NIESAMOWITA. To było po części do przewidzenia, że skoro wszystkie ważne wątki tak długo pozostawały nierozwiązane, napięcie zostanie przeciągnięte jak najdłużej, by w końcu co chwilę spektakularnie pękać. A przecież pięć najprawdopodobniej najważniejszych odcinków jeszcze przed nami!

W odcinku 71 króluje temat zerwania Simona i Luny, który sam w sobie
jest sensacją. I chociaż jestem w teamie #lutteo, uważam, że związane z
tym sceny były jednymi z najpiękniejszych w całym sezonie - zarówno samo
rozstanie i rozmowa o nim, jak i słowa Simona na ten temat skierowane
do Nico i Pedro. Pozwolę sobie zacytować, że gdy ci zapytali go,
dlaczego rozstał się z Luną, Simon odpowiedział: "Ponieważ kocham ją z
całego serca" - myślę, że to najlepiej świadczy o jego pięknej
osobowości. Drugim bardzo ważnym i długo wyczekiwanym wydarzeniem, które
rozgrywa się w trakcie tego odcinka, jest pojawienie się w Rollerze
Sofii Carson, co wywołuje wielkie podekscytowanie wśród wszystkich
bohaterów.
Odcinek 72 to kontynuacja emocji związanych z wizytą się
sławnej piosenkarki w
Jam&Roller, która na prośbę Luny zgadza się
zaśpiewać piosenkę
Love is the name i zaprasza do siebie na scenę Lunę
oraz Ambar. Innym ważnym wątkiem jest pojawiająca się w tym odcinku
okazja do wymyślenia przez Ambar nowej intrygi przeciwko Lunie, ponieważ
dziewczyna nie życzy sobie, by ta przyszła na jej urodzinową imprezę, a nie
chce wzbudzać podejrzeń, nie zapraszając jej. Udaje jej się wprowadzić
swój plan w życie, ale później okazuje się, że nie przewidziała pewnych
okoliczności...


Chyba jednym z najbardziej emocjonujących odcinków w sezonie jest
odcinek 73,
który kręci się głównie wokół urodzinowego przyjęcia Ambar. Po tym jak
Luna udaje się na poszukiwanie swojego komputera z pracą końcową do
Blake pod fałszywy adres (jest to właśnie główna część planu Ambar),
przy czym towarzyszy jej Matteo wraz z szoferem swojego taty (tego
właśnie nie przewidywał plan Ambar), oboje spóźniają się na przyjęcie,
jednak koniec końców tam docierają. Pod koniec odcinka, w którym od
samego początku można było zadowolić się wieloma scenami #lutteo czy
#gastiny, emocje sięgają zenitu. Gdy Simon prezentuje przed wszystkimi
piękne wykonanie piosenki
Melodias que lo quentan todo, tańczą ze sobą
Luna i Matteo oraz Gaston i Felicity, nadal nie wiedząc, że jest nią
Nina, ponieważ chcąc uszanować jej obawy zawiązał sobie oczy! Ponadto,
można dostrzec intrygujące spojrzenia, jakie wymieniają ze sobą... Ambar
i Simon! podczas gdy chłopak chwilami patrzy w jej
stronę, jakby naprawdę do niej kierował swoje słowa. Po tym odcinku
stałam się oficjalną członkinią teamu #simbar, bo zawsze było mi przykro, kiedy Simon męczył się z uczuciem do przyjaciółki, która nie kochała go w ten sam sposób.

W
odcinku 74 znajdujemy kontynuację wątków przedstawionych na
zdjęciach powyżej i niestety nie jest to nic wielkiego, jeśli czekało się
na przełomowy moment w którejkolwiek z tych relacji - Luna zmieszana
odsuwa się od Matteo i szuka pretekstu, by nie rozmawiać o tym, co oboje
czują; wszyscy dowiadują się, ze Felicity jest w pokoju Luny, dlatego
ta musi się schować, będąc o włos od przyznania się Gastonowi, kim jest;
natomiast o Ambar i Simonie nie ma ani słowa. W tym odcinku znajdujemy
jednak bardzo ważną scenę, w której podczas zdmuchiwania świeczek przez
Ambar pani Sharon i Luna odruchowo łapią się za ręce, co jest
najpewniej objawem ich traumy po wydarzeniach z przeszłości, których nie
wiedzą, że doświadczyły wspólnie. Mimo iż wątek tańca Matteo i Luny
zostaje dość szybko przerwany, w tym odcinku znajdziemy wiele ich
rozmów, przy czym dotyczą one głównie prośby Matteo, by dziewczyna
zaśpiewała z nim na
Open Music i oferty pomocy jej w projekcie
końcowym - na co finalnie Luna się zgadza.

Natomiast
odcinek 75 aż kipi emocjami i zawiera w sobie dwa
bardzo długo wyczekiwane wydarzenia - PRZYZNANIE SIĘ NINY DO BYCIA
SŁAWNĄ FELICITY FOR NOW i jej występ na
Open Music z własną piosenką
Tengo un corazon oraz NAPISANIE PRZEZ LUNĘ I MATTEO PIOSENKI
QUE MAS
DA I ZAPREZENTOWANIE JEJ NA
OPENIE. Obie te sceny trzeba po prostu
zobaczyć, wielu fanów czekało na nie od samego początku! Osobiście
jestem bardzo ciekawa, jak teraz potoczą się wspólne losy Gastona i Niny
(pomimo iż jest powszechnie wiadome iż w końcu będą parą itd.,
intryguje mnie po prostu jak do tego dojdzie, jak długo to zajmie i jak
niedorzecznie wiele problemów będą musieli wcześniej rozwiązać).
Głównym celem napisania tego posta było wyrzucenie z siebie tych wszystkich emocji, które towarzyszyły oglądaniu serialu w tym tygodniu, a ponieważ następne (ostatnie w sezonie!) pięć odcinków zapowiada się tak samo ekscytująco (konkurs międzykontynentalny, sprawa Felicity, dalsze losy Luny i Matteo, a przede wszystkim odkrycie prawdy o Sol Benson!) przewiduję powstanie podobnego całkiem niedługo. Mam nadzieję, że jeśli ktokolwiek to przeczytał - podobało się.
#lutteo #gastina #simbar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz